sobota, 3 marca 2012

Louka s větrákem

Na kilku warsztatach w Atelier u Pani Ewy Rotter-Płóciennik zajmowałam się właśnie tą pracą. 
Przy najbliższej okazji wykonam i wrzucę tutaj zdjęcie ostatecznej wersji.
Praca została wykonana pastelami suchymi (więc bez niespodziewanki ;P ) 
na brązowym papierze przeznaczonym pod pastele.
Od kilku tygodni obserwowałam prace innych osób, które podjęły się zobrazowania tegoż właśnie widoku 
i sama bardzo chciałam spróbować swoich sił... choć przyznam, że z małym lękiem, że może mi się nie udać.
Uwielbiam piękne krajobrazy, widoki roztaczające się aż po sam horyzont,
łąki, pola, lasy, pustynie, sawannę, plaże... 
ale z przedstawianiem rzek i zbiorników wodnych jest już problem ;)

Postanowienie na najbliższe tygodnie
Muszę się zmobilizować i bardziej zaangażować w rysowanie i malowanie. 
Miesiąc za miesiącem mija... deadline się zbliża, więc muszę wziąć się w garść i za siebie ;), 
uwierzyć we własne możliwości, ruszyć z kopyta i osiągnąć zamierzone cele...
Tylko jak wygonić tą małą, przebiegłą tchórzofretkę, 
która skrywa się gdzieś w mojej głowie? ;)

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Další krajiny :-)

Praca, której ostatni etap był zupełnym dziełem przypadku...
W dolnej części pracy miały być po prostu łany zbóż - na dzisiejszych zajęciach miałam się zająć amatorskim sadzeniem kłosów ;-) Jednak tak się złożyło, że w zeszły czwartek (za namową Moniki) zrobiłam brudno-zielone tło pod sadzonki. Przez chwilę naszła mnie dziwna myśl, że wygląda to jak woda, ale mimo tego nadal miałam zamiar trzymać się planu. Jednak gdy pojawiłam się na dzisiejszych warsztatach, pani Ewa nie musiała mnie długo przekonywać do zmiany koncepcji pracy.A poniżej efekty...
pastel sucha, format znowu duży ;-) 
i większy niż bodajże A3


A co si myslíte?
Nejsem úplně splněna s tím.